Cóż – ja nie wiem, jak będzie wyglądać moje życie za rok, 10 i 20 lat. Z pewnością jednak wiem coś innego – nie mam potrzeby grać przed rodakami. Nie uśmiecham się i nie udaję, żeby komukolwiek udowodnić, że mój wybór był słuszny. Był – bezspornie był świadomy.
Błąd swojego życia to zrobiłem ufając tym wszystkim pseudopatriotom, którzy tak pięknie mówili, jak im zależy, że aż uczynili z Polski kraj nie do życia. No chyba, że odpowiadałoby mi życie w zakłamaniu. A to, wybacz, właśnie w związku z tym, że jestem Polakiem, akurat mi nie odpowiada.
Nie chce mi się tłumaczyć, dlaczego nie mówiłbym na Generalną Gubernię, że to jest Polska, Tak, jak nie będę mówił, że będę za Polskę uważał ten kraj, z którego wyjechałem. Choć pewnie – wyjeżdżając z GG – też bym się dowiedział, że nie jestem patriotą, bo powinienem być na miejscu, budować polską policję podległą SS i tak dalej.
Generacje małoatów… jeśli dalej pozwolicie robić z Polski kloakę, to tak – będą mi zazdrościły i będą wyjeżdżać.
Jeśli chodzi o wspominanie – pozwól, że zostawię je sobie na później. Na razie będę żył marzeniami. O normalności. I szczerze Ci współczuł, bo w zakresie normalności nasz system pojęć strasznie się rozjechał.
↧
Autor: Pawel Pietkun
↧