Pieprzysz Kolego z tym darmowym wykształceniem. Tak się składa, że mam szóstkę dzieci, które uczą się i chodzą do przedszkoli.
Zechcesz mi opowiedzieć o tym darmowym wykształceniu? Bo coś mi się wydaje, ze za dużo telewizji oglądasz
Roczny koszt przedszkola w Polsce (w Warszawie) z zajęciami dodatkowymi (dwa razy w tygodniu) to koszt ok. 6 tys. złotych. Bez zajęć – 4,5 tys. złotych. Nie mówię przy tym o zajęciach poza przedszkolnych i pozaszkolnych – tylko tych w ramach edukacji przedszkolnej.
Później zaczyna się wyjątkowy balet – bo koszty darmowej edukacji rosną razem z dziećmi. Nie daj Boże, żeby się czymś te dzieci zainteresowały.
Zróbmy tak – we wrześniu przyszłego roku wybierz biedne dziecko (ja też tak robiłem, żaden to wstyd) i w ramach wspomożenia rodaków, którym się nie powiodło wypraw je do szkoły. A później pogadamy o darmowym wykształceniu.
Kwestię opodatkowania pominę… powiedzmy, że powinieneś cokolwiek doczytać. W kwestii wyjaśnienia wstępnego – oVatowanie podręczników szkolnych, które są obowiązkowe jest de facto i de iure wprowadzaniem płatnej edukacji tylnymi drzwiami i – rzuć okiem, jeśli mi nie wierzysz – jest cokolwiek na bakier z Konstytucją. Podobnie, jak wprowadzanie pośrednich podatków, które dzieci płacą tak samo, jak ich rodzice. Nie przyjmuj za pewnik czegoś, tylko dlatego, że tak powiedziały fakty. Myśl, czytaj!
↧
Autor: Pawel Pietkun
↧